poniedziałek, 4 października 2010

Jeszcze o siatkarzach

No i koniec naszej przygody z MŚ w piłce siatkowej. Ciągle żałuje, że chwaliłem naszą reprezentację. Przegrana z Bułgarią skreśliła naszę szansę na wywalczenie czegokolwiek na mistrzostwach. Każdy kibic i każdy sportowiec wie, że porażki są wkalkulowane w uprawianie sportu czy kibicowanie mu. Są jednak dwa rodzaje porażek: porażka po walce, i porażka żenująca. Nasze porażki na MŚ traktuję jako porażki żenujące i przynoszące wstyd naszej reprezentacji. Jeszcze z Brazylią starałem się to jakoś wytłumaczyć, ale styl w jaki przegrali z Bułgarią to coś strasznego. Coś się zacieło u naszych chłopaków. Grać przecież umieją. Szkoda, naprawde szkoda, ale jak to się mówi "co nas nie zabjie to nas wzmocni" i miejmy nadzieję, że te porażki są początkiem odbudowy wielkiej polskiej piłki siatkowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz